Spragnieni nowości? To będzie o komiksie starszym i to reklamowym. Jakieś 20 lat temu Tadeusz stworzył pakiet materiałów promocyjnych dla norweskiej firmy Ovita Nutricia. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że komiks „Przygody Twistującego Słonia Twisti” nie był jednoplanszówką reklamową, a miał aż 22 epizody. Ukazywał się w każdy piątek, pomiędzy 25 lutego, a 20 października 2000 roku na łamach dodatku do Gazety Wyborczej „Komiksowo”. Dwa numery dodatku poświęcone były wakacyjnemu konkursowi Twisti oraz zabawie „znajdź różnice”. W samym komiksie mozna doszukać się zapożyczeń z innych komiksowych historii do jakich przyzwyczaił nas Tadeusz.
Pewnie epizodów byłoby więcej, ale nikt nie lubi, jak narzuca mu się swoje pomysły. Zwłaszcza, gdy robią to ludzie którzy na sztuce komiksowej się nie znają. Jak wspomina sam autor w wywiadzie udzielonym dla Gazety Wyborczej „Ostatnio zadzwonił do mnie jakiś facet i mi tłumaczył, jak mam coś narysować. Jaka ma być dziewczynka, w jakim łóżeczku, jakiego koloru mają być kotary i jaki księżyc za oknem. To znanie się na wszystkim zaczęło się po transformacji. Ludzie, którzy mieli pieniądze zaczęli decydować. Okazało się, że dyrektorzy i prezesi najlepiej znają się na grafice i projektowaniu.” W przypadku słonia Twisti liczył się wyłącznie nacisk na reklamę, na co artysta przystać nie mógł. Współpraca z redakcją zakończyła się publikacją wyników wakacyjnego konkursu rysunkowego, nagrodami były rowery górskie.
Akcja zatoczyła szersze kręgi, oprócz wspomnianego komiksu na rynku pojawiła się książeczka do kolorowania oraz płyta CD z reklamami napoju „Twisti na rozkręcenie dnia!”. Kolekcjonerskie rarytasy.
Stoimy przed pytaniem czy warto te historie zebrać do kupy i opublikować w formie komiksu? Moim zdaniem warto! Jest jeszcze kilka nieopublikowanych w Polsce lub po polsku historyjek, gdyby tak dodać przygody słonia Twisti to wyszedłby z tego fajny albumik. Do przegadania z autorem.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.